Myślę, że dzisiejszy przepis najbardziej przypadnie do gustu osobom, które mają problem z wyrobieniem swojego dziennego zapotrzebowania na kalorie. Różnego rodzaju wypieki są świetną alternatywą na ich podbicie. No i chyba co najważniejsze jedna porcja dostarcza nam bardzo niewiele fenyloalaniny. Sama mam dość duży problem z kaloriami więc taka porcja do popołudniowej kawy jest świetnym rozwiązaniem :). Po zrobieniu tej tarty wiedziałam, że nie będę w stanie zjeść jej całej, więc zaprosiłam znajomych i muszę przyznać, że bardzo im smakowała. Jeśli wyjdzie nam spód, to pomysłów na dodatki jest naprawdę mnóstwo. Można dodać swoje ulubione owoce, posypki, czy zamiast budyniu użyć galaretki (oczywiście bez żelatyny wieprzowej).
Składniki :
Mąka niskobiałkowa (200 gram)
Margaryna (100 gram)
Żółtko (15 gram)
Cukier puder (35 gram)
Dwie łyżki wody
Budyń w proszku (35 gram)
Cukier (30 gram)
Milupa lp drink (3 miarki)
Borówka (90 gram)
Wartość odżywcza w całej tarcie: białko 5,03 g, kalorie 2026 kcal, fenyloalanina 220 mg phe.
Do naczynia wsypujemy mąkę, dodajemy żółtko, margarynę oraz cukier puder. Wszystko wygniatamy rękoma. Można mikserem ale potem sprzątanie całej kuchni z mąki jest raczej pewne. Jeśli słabo nam się zlepiają składniki dodajmy wody, ale bardzo mało. Ja dodałam dwie łyżki i ciasto mi się połączyło w jednolitą masę. Rozgniotłam je jeszcze trochę, aby nie było takie kruche. Następnie przygotowujemy tortownicę, dobrze jest ją wysmarować margaryną i obsypać mąką niskobiałkową. Tym sposobem nasze ciasto nie przyczepi się do blachy, będziemy mogli je spokojnie pokroić i nałożyć na talerzyk. Na przygotowaną tortownicę formujemy ciasto. Starajmy się, aby w każdym miejscu miało ono tę samą grubość. Pamiętajmy żeby również boki wyłożyć ciastem chociaż na 1-1,5cm wysokości. Wszystko zależy jak dużą mamy blachę i na ile starczy ciasta. Nagrzewamy nasz piekarnik na 180°C i pieczemy koło 25-30min. Obserwujcie swoje ciasto, nakłuwając je co jakiś czas i oceniając jego wypieczenie. W czasie kiedy spód jest w piekarniku możemy zrobić budyń. Użyłam zwykłego budyniu, postępując zgodnie z opisem na opakowaniu. Oczywiście zamiast normalnego mleka użyłam niskobiałkowego lp-drink’a. 250ml wody wlałam do garnka dodając 2-3 łyżki cukru ponieważ budyń był niesłodzony. Gdy woda była już ciepła dodałam 3 miarki lp-drinku mieszając go aż się rozpuści. W kolejnych 250ml wody rozrobiłam budyń i gdy woda zaczęła wrzeć wlałam ciągle mieszając, aż do uzyskania konsystencji budyniu. Odstawiamy nasz budyń aby wystygł co jakiś czas mieszając go. Jeśli widzimy, że nasz spód jest zarumieniony i patyczek, którym sprawdzacie ciasto jest suchy wyciągamy je z piekarnika i czekamy aż przestygnie. Po tym czasie wylewamy nasz budyń na spód i wstawiamy do lodówki, aby budyń stężał. Dobrze jest wstawiając ciasto do lodówki owinąć je folią żeby nie chłonęło innych zapachów. Po kilku godzinach można ciasto przyozdobić ulubionymi owocami i pyszna letnia tarta gotowa!
Z podanego przepisu wychodzi 7 kawałków tarty, więc jeden kawałek to tylko 31 mg phe! Poświęcając niewiele czasu mamy gotowy deser na kilka najbliższych dni. A jakie są Wasze ulubione ciasta? Jakie owoce dodajecie najchętniej? Wolicie przyrządzać ciasto czy piec babeczki? Mam nadzieję, że wypróbujecie podany przepis i będzie Wam smakował :).
Smacznego!