Jestem pewna, że nikt z Was nie pogardziłby jakimś przyjemnym grillem w gronie najbliższych, lub przyjaciół. Jest to idealna alternatywa dla wakacyjnego obiadu rodzinnego na wsi, na działce, czy nawet w domu. Daje taki przyjemny, wyluzowany klimat, który osobiście uwielbiam. Bardzo często i ja i Justyna uczestniczymy w takich grillach ze znajomymi. Pytanie jest klasycznie jedno: co my zjemy? Praktycznie każde warzywo świetnie smakuje po wrzuceniu na grilla. Ja przeważnie jem paprykę, ale na dzisiejszych zdjęciach zobaczycie marynowaną cukinię. Świetnie też nadaje się do tego bakłażan, czy plastry słoniny, tłustego boczku. Ale wracając. Razem z Justyną przygotowałyśmy cały talerz różnych niskobiałkowych przysmaków!
No to od początku. Zacznijmy od szaszłyków. Wszyscy doskonale znamy ten bardzo prosty przepis. Przygotowujemy, obieramy i kroimy nasze ulubione warzywa, z których chcemy skorzystać i wrzucamy je do marynaty. Myśmy użyły:
- Jeden kawałek papryki – ok. 30 g
- Plasterki cukinii – ok. 30 g
- Jedna cała pieczarka – ok. 15 g
- Cebula – ok. 10 g
- Przyprawa do grilla
Wartość odżywcza na dwa szaszłyki (bez marynaty):
Białko: 1.3 g Energia: 18.5 kcal Fenyloalanina: 54.4 mg
Wszystkie składniki pokrojone w plasterki wrzucamy do marynaty z oliwy z oliwek, soli, pieprzu, ziół: bazylia, tymianek, rozmaryn, rozkruszonego ząbka czosnku i odrobiny posiekanej papryczki chilli. Warzywa tak zamarynowane zostawiamy w lodówce na parę godzin. Przyprawę do grilla można dodać albo do marynaty, albo już na nabite szaszłyki przed wrzuceniem na ogień. A gdy grill już rozpalony, wrzucamy po prostu na srebrną tackę i czekamy aż się przypiecze. Gotowe!
Do szaszłyków jednak bardzo przydają się jakieś sosy. Wiem, że niektórzy lubią po prostu z keczupem, albo musztardą. Jednak postanowiłyśmy z Justyną zrobić salsę ze świeżych pomidorów. Czego potrzebujemy:
- Pomidor obrany ze skórki – ok. 70 g
- Listki kolendry – 1 g
- Ząbek czosnku – 3 g
- Posiekana papryczka chilli – 1 g
- Kilka kropel soku z limonki
- Oliwa z oliwek – ok. 10 ml
- Sól, pieprz
Wartość odżywcza:
Białko: 0.9 g Energia: 103.5 kcal Fenyloalanina: 25.9 mg
Składniki wystarczy wrzucić do miseczki i dobrze wymieszać. Czasami, alby nadać jeszcze bardziej intensywnego smaku można dodać soku pomidorowego, który to również nieco zagęści. Ilość czosnku i chilli może być oczywiście zwiększona, w zależności od tego, jak ostry sos chcemy przyrządzić. Jest on również doskonały do tortilli, ale o tym w innym, nieco już bardziej meksykańskim wpisie Jednak, jak to na grillowaniu, zabrałyśmy ze sobą coś chrupkiego – chipsy paprykowe niskobiałkowe firmy Bezgluten. Jest to bardzo dobra alternatywa dla zwykłych, raczej wysokobiałkowych chrupek, a te nasze smakują jak zwykłe prażynki. Fantastycznie pasują również do salsy pomidorowej.
Jako dodatek do salsy przygotowałyśmy również surowe warzywa pokrojone w słupki. Bardzo często na najróżniejszych zabawach, imprezach kroimy tak tylko marchewkę, paprykę, czasem jeszcze ogórka. Do nich wystarczy przygotować jakiś dip, taki jak salsę, albo sos czosnkowy i już mamy idealną przekąskę na grilla, czy imprezę.
Do naszego grillowego zestawu dorzuciłyśmy jeszcze marynowane grzybki. Mi osobiście kojarzą się one właśnie z rodzinnym grillowaniem, gdyż jak byłam mała, zajadałam się nimi razem z Tatą oczekując na tak długo piekące się warzywa. Bardzo często dorzucaliśmy do tego jeszcze chleb niskobiałkowy z grilla. Takie grzanki cudownie smakowały z najróżniejszymi sosami, czy po prostu keczupem
Podobnie jak szaszłyki, cukinia również była marynowana. Równolegle z szaszłykami, możemy marynować również inne warzywa, które potem wrzucimy po prostu na tackę żeby się ładnie przypiekły. Ja osobiście robię tak z: cukinią, papryką, bakłażanem, słodkim ziemniakiem, marchewką, dynią lub pieczarkami.
Jako taką przystawkę, przygotowałyśmy sałatkę makaronową. Na najróżniejszych grillach są sałatki, surówki, które przeważnie możemy jeść, także nie powinno być to problemem. Z Justyną postanowiłyśmy jednak dodać coś jeszcze od siebie: sałatkę bardzo prostą, którą można spokojnie ze sobą przewozić, będącą jednocześnie bardzo pożywną i smaczną. To na takiego nieco bardziej zróżnicowanego grilla
- 80 g makaronu niskobiałkowego SHS Loprofin – świderki albo rurki najlepiej
- 70 g pomidora obranego ze skórki, pokrojonego w kostkę
- 50 g ogórka pokrojonego w kostkę
- 15 g szczypiorku posiekanego
- 40 g awokado pokrojonego w kostkę
- 30 g suszonych pomidorów pokrojonych w paski
- kilka listków mięty drobno posiekanych
- kilka kropel soku z limonki
- sól, pieprz
- 15 ml oliwy z oliwek
Wartość odżywcza:
Białko: 4.4 g Energia: 573.3 kcal Fenyloalanina: 154.2 mg
Makaron ugotowany powinien byś schłodzony. Dopiero, gdy będzie zimny, dorzucamy posiekane warzywa. Mieszamy wszystko razem stopniowo dodając oliwę tak, aby sałatka zyskała takiego „poślizgu”. Soku z limonki, mięty, soli i pieprzu dodajemy według uznania. Można również dodać nieco chilli i cebuli, dla podkręcenia smaku. Pomysłów na sałatki makaronowe jest cała masa. Mamy ich mnóstwo i z pewnością przygotujemy odrębny post o różnych wersjach sałatek makaronowych, które są jednymi z moich ulubionych.
I nieodłącznym elementem naszego grilla była domowa lemoniada! Idealnie ochładza przy gorących letnich i majówkowych temperaturach
- 5 cytryn – ok. 300 g
- 100 g cukru
- lód
- woda
- kilka listków mięty
Wartość odżywcza:
Białko: 2.5 g Energia: 515.3 kcal Fenyloalanina: 110 mg
Cztery cytryny należy pociąć na grube kawałki, najlepiej kostki, tylko pamiętać o odcięciu końcówek. Wrzucić te kawałki do blendera i zasypać 100 g cukru. Zmiksować. Płyn przesączyć przez sitko, odcedzić do osobnego dzbanka lub szklanki. Uzupełnić do pełna wodą, dorzucić kostki lodu i kilka listków mięty. Można te listki nieco podrzeć, aby dały więcej aromatu. Pozostałą cytrynę pokroić w plasterki i dorzucić.
Takie pomysły miałyśmy z Justyną na naszego wspólnego grilla. Jest on całkowicie niskobiałkowy i bardzo prosty. O tyle lubimy te wszystkie grille, że wykorzystują one potrawy, które robimy o wiele częściej, tak jak sałatki makaronowe, czy dipy. Są to takie dania, które zawsze się przydadzą. Co więcej, są bardzo szybkie w przygotowaniu. Ja osobiście jestem totalnie zakochana w lemoniadzie, którą mogłabym pić codziennie, zwłaszcza z dodatkiem mięty, którą również kocham. Jeśli chodzi o takie letnio-wiosenne przepisy, to poleciłabym korzystanie z jak największej ilości świeżych, nie przetworzonych produktów. My z Justyną przed przygotowaniem tego wszystkiego wybrałyśmy się po prostu do mojego nieocenionego warzywniaka i wszystko przygotowałyśmy z tego! Zachęcałabym Was również do korzystania ze świeżych ziół, które też potrafią dawać bardzo miły i intensywny aromat.
A Wy jakie macie pomysły na grilla? Z jakich przepisów korzystacie? Co jeszcze przygotowujecie dla siebie, albo pociech?
Życzę Wam słonecznej majówki i koniecznie dajcie znać, jak wyglądały Wasze kulinarne przygody podczas tego czasu wolnego!