Upieczenie takiego lekkiego i przyjemnego, letniego ciasta wcale nie jest takie proste. Nasza mąka bywa mało wdzięczna czasami. Dlatego postanowiłam się zainspirować przepisem wcale nie niskobiałkowym. Ciasto jogurtowe ma idealna konsystencje, a co ważniejsze, nie wychodzi z niego tak często zakalec. Poza tym jest niezwykle pyszne i proste. Idealnie pasuje do kawy, czy herbaty. Mi osobiście, bardzo przypadło ono do gustu. Obecnie staram się modyfikować i udoskonalać ten przepis tak, żeby można było go używać do robienia muffinek lub bazę wyjściowa do innych ciast. Tymczasem, polecam je w wersji podstawowej!
Składniki
150g jogurtu naturalnego (powinien być gęsty np. Bakomy)
400g mąki niskobiałkowej
200g cukru
5g cukru waniliowego
5g proszku do pieczenia
6 czubatych łyżeczek zamiennika jajka PKU (czyli ok 35g)
100ml oleju roślinnego
5g borówek
10g truskawek
Odrobina letniej wody
Cukier puder do posypania
Wartości odżywcze
– w całości:
Kalorie: 3312.5kcal Białko: 7.5g Fenyloalanina: 321mg
– w jednej tartoletce (czyli 1/3 całości):
Kalorie: 1117.4kcal Białko: 2.26g Fenyloalanina: 104.5mg
Wpierw do miksera wrzucamy opakowanie jogurtu. Kubeczek po jogurcie myjemy, po czym pozwoli on nam dokładniej odmierzyć pozostałe składniki. Dodajemy mąkę oraz półtora kubeczka cukru. Powoli włączamy mikser, żeby wszystko już się zaczęło mieszać. Dorzucamy cukru waniliowego, proszku do pieczenia oraz niepełny kubeczek oleju roślinnego. 6 czubatych łyżek zamiennika jajka PKU miksujemy w osobnym naczyniu z odrobiną letniej wody, tak aby powstała gładka masa. Potem dodajemy ją do naszego głównego naczynia. Natłuszczamy minimalnie naszą foremkę lub foremki. Gdy tylko masa stanie się gładka, przekładamy ją ostrożnie do naczyń i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180°C przez około 30minut. Po około 10 minutach pieczenia możemy dodać na wierzch naszego ciasta pokrojone w plasterki truskawki, bądź borówki, aby się ładnie zapiekły. Voila!
Podanie Ciasto jogurtowe można podawać i do herbaty i do kawy, albo nawet samo, jako przepyszny i lekki deser. Oczywiście borówki i truskawki nie są jedynymi owocami, które można użyć. Równie smaczne byłyby maliny, brzoskwinie, albo starta skorka cytrynowa. Jest cala masa opcji. Ten przepis stanowi podstawę, bazę wyjściową dla innych przepisów, np. na muffiny lub innego smak, bardziej skomplikowane ciasta. Z pewnością wykorzystam jeszcze ten przepis dla ciast nieco bardziej skomplikowanych, o różnych smakach. Pomimo, ze jogurty w teorii są produktem niedozwolonym w fenyloketonurii, to tutaj użycie jednego kubeczka rozkłada się na cale ciasto, przez co jest ono raczej niskofenyloalaninowe i można je spokojnie podawać nawet dzieciom – oczywiście w ograniczonych ilościach.
Robiliście już kiedyś takie ciasto? Wykorzystujecie je jako bazę dla innych ciast? Albo macie może jakieś inne produktu,z pozoru niedozwolone, które w odpowiedniej ilości bardzo pomagają w kuchni PKU?
A tymczasem zycze wam smacznego i radosnych wakacji!