Jesień zagościła u nas już na dobre, więc pora przestać wyglądać do tego utęsknionego letniego słońca i korzystać z dobrodziejstw tej właśnie pory roku. Mi październik nieodzownie kojarzy się z dynią, ale również śliwkami, jabłkami i pomarańczowo-brązowymi kolorami. Na całe szczęście, każda pora roku przynosi ze sobą wyjątkowe smaki, na które czeka się przez te wszystkie miesiące. Aby osłodzić nieco to przejście pór roku, chciałabym zaproponować Wam przepis na jesienną pokusę, czyli tartę ze śliwkami i nektarynkami
Składniki
200g mąki niskobiałkowej
50g cukru pudru (może być zwykły)
szczypta soli
125g zimnego masła
25g zamiennika jajka PKU (4 czubate łyżeczki)
1 łyżka jogurtu naturalnego (ok. 20g)
200g nektarynek
200g śliwek
10ml syropu z czarnego bzu
30g cukru trzcinowego
20g masła
Wartości odżywcze w całości (bez syropu):
Kalorie: 2381.8kcal Białko: 5.9g Fenyloalanina 190.9mg
Przygotowanie:
Wpierw należy wymieszać wszystkie suche składniki: mąkę i cukier. Potem dodajemy pokrojone na małe kawałeczki masło. Rozbijamy zamiennik jajka w niewielkiej ilości wody tak, aby powstała gładka masa. Gdy wszystko już razem wymieszamy, dodajemy jogurtu. Miksujemy do uzyskania gładkiej masy bez grudek. Wyjmujemy wówczas ciasto i urabiamy je w rękach. Należy się spieszyć, gdyż ciasto powinno być przez cały czas chłodne. Po ulepieniu gładkiej kulki z ciasta, zawijamy je w folię spożywczą i chowamy do lodówki na co najmniej dwie godziny.
Po wyjęciu ciasta, rozwałkowujemy je na placek. Smarujemy formę do tarty odrobiną masła i rozciągamy ciasto, uważając, aby się nie urwało. Następnie wrzucamy je do piekarnika rozgrzanego do 180C na około 30 minut. Po 5-10 minutach możemy zrobić w cieście otwory widelcem tak, żeby powietrze uciekło.
W tym czasie można przygotować nektarynki i śliwki. Należy je pokroić na plasterki i podsmażyć na maśle na patelni. Smażące się owoce zasypujemy cukrem trzcinowym i zalewamy syropem. Smażymy dopóki owoce nie staną się miękkie (nektarynki mogą być jeszcze minimalnie chrupkie), a na dnie patelni pojawi się taki gęsty „mus”. Wtedy zdejmujemy patelnię z ognia i dodajemy owoce do wypieczonej już tarty. Na tym etapie można dodać jeszcze kratkę z ciasta, o ile nam zostało jakieś. Potem dajemy tartę do piekarnika do zapieczenia na 10 – 20 minut. Trzeba tylko uważać, żeby nie przypiekła się po bokach i z wierzchu. Powinna być ładnie przyrumieniona
Podanie
Tarta najlepiej smakuje na zimno. Można dodać do niej nieco bitej śmietany, bądź jakieś innej polewy, ale osobiście uważam, że nie ma takiej potrzeby. Przepis ten nie wykorzystuje dużo cukru, a tarta nie wychodzi wcale bardzo słodka – nieco bardziej wytrawna. Także dużo wariacji można tutaj umieścić
Moim zdaniem to fantastyczny jesienny deser. Ma coś w sobie z tego klimatu późnych popołudni, opadających liści i gasnącego słońca, ale ciągle ma w sobie jeszcze te powiewy lekkiego i soczystego lata. A Wy jakich jesiennych owoców dodalibyście do tej tarty? Jakich nowych smaków? Może macie swoje ulubione jesienne desery? Jakieś sprawdzone przepisy na ciasta bądź ciasteczka? Koniecznie się nimi podzielcie!
Smacznego!