Karnawał powinien być dla nas czasem radości, kiedy to możemy się zabawić w gronie przyjaciół i znajomych. Zabawy, radowanie się Nowym Rokiem, miłe spędzanie czasu w gronie najbliższych nam osób. My, fenylaki, również powinniśmy to robić i nie dać się ograniczyć naszej diecie. Rozumiem obawy rodziców, że dziecko może zjeść coś co nie jest dozwolone. Jednak jestem przekonana o tym, że jeżeli zapewnimy naszemu dziecku trochę niskobiałkowych przekąsek, to rodzice będą mogli być spokojni, a dziecko będzie się świetnie bawiło, wiedząc że ma czym się poczęstować. To samo tyczy się również przyjęć, które sami organizujemy
- Wspólne przekąski
Jestem pewna, że dzieciaki będą zachwycone, gdy będą mogły zjeść to, co ich rówieśnicy. Dlaczego nie postawić na wspólne przekąski? Przygotować takie słodycze dla wszystkich, co nasze dzieci również będą mogły jeść. Żelki, lizaki, szklaki, cukierki. Gdy ja byłam mała, to moja Mama zawsze dawała mi tego typu słodycze, albo mówiła koleżankom, jakie mogę jeść. Wtedy wśród „zwykłych” słodyczy, były też takie odpowiednie dla mnie. Obecnie możliwości jest naprawdę wiele. Jest duży wybór słodyczy nie zawierających dużych ilości białka: lizaki Chupa-Chups, Śmiejżelki (aczkolwiek przy żelkach trzeba ZAWSZE sprawdzać etykietę i zawartość żelatyny), Żujki i wiele wiele innych pysznych cukierków.
Poza tym, jeżeli nasze przyjęcie jest nieco bardziej nastawione na jedzenie, zawsze możemy przygotować niskobiałkową pizzę! Jestem absolutnie przekonana, że wszyscy będą chcieli spróbować pizzy PKU, która przecież jest równie dobra co taka „zwykła”. Pizza to pizza A domowa zawsze najlepsza. Wtedy dzieciaki będą mogły razem jej spróbować. Przepis na niskobiałkową pizzę znajdziecie na blogu
2. Produkty niskobiałkowe
Obecnie, wiele produktów, które oferują firmy żywieniowe byłoby doskonałych na tego typu przyjęcia. Są to najróżniejsze ciasteczka, paluszki, żeli, cukierki i czekoladki. Pamiętajmy, że zawsze możemy z nich skorzystać. Nie zapominajmy również o chlebie niskobiałkowym, z którego można wyczarować równie sympatyczne przekąski. Mini kanapeczki z jakąś domową pastą (np. z awokado, bakłażana, pomidora) lub innymi warzywami mogą doskonale się sprawdzić na przyjęciu. Roladki chlebowe z marchewką lub pastą pomidorową. Dlaczego nie?
3. A może galaretki?
Z galaretkami to albo jest bardzo łatwo, albo jeszcze łatwiej J Dla tych, co mają tolerancję na tyle wysoką, aby móc jeść żelatynę – żaden problem. Inni za to mogą spróbować zrobić galaretkę na agarze. Taka galaretka daje multum różnych możliwości. Można pokroić ją w kostkę i nadziać na wykałaczki (taki smakołyk na jeden gryz), można również przygotować z niej desery w miseczkach z owocami, bitą śmietaną albo jakimś dobrym owocowym musem. Uważam, że takie galaretki to fajne uniwersalne rozwiązanie, na który również nie jeden nie-fenylak się skusi
4. Niskobiałkowe wypieki
W tej sekcji to można by się naprawdę rozpisać. Zacznę może już dosyć tradycyjnie, no ale. Zaproponowałabym pierożki z ciasta francuskiego z nadzieniem grzybowym, lub szpinakowym. Moje ulubione świderki z suszonymi pomidorami, bądź masłem czosnkowym. Babeczki, zarówno słodkie, jak i wytrawne. Przepisy na te wszystkie dania znajdziecie u nas na blogu. Można również spróbować zrobić wrapy z naszego ciasta na naleśniki. Wtedy nadzienie można zrobić zarówno na słodko, jak i słono. Wykorzystać do tego warzywa i owoce. Fajnie też by było spróbować zrobić takie mini-wrapy. Wówczas nadzianie ich warzywami surowymi będzie ciężkie, bo wszystko się będzie wysypywało. Dlatego dobrze przygotować jakąś pastę warzywną (guacamole, z bakłażana, pomidora i papryki), wypełnić naszego mini-wrapa i żeby się nie rozpadał przekłuć go wykałaczką. W ten sposób powstanie nam taki fajne wrapowy koreczek No i upiec ciasteczka, na które na pewno znajdą się chętni. Bo kto nie lubi domowych ciasteczek? A gdy już jesteśmy przy ciasteczkach, czemu by nie zrobić ich z ciasta francuskiego, do środka wsadzając karteczkę z wróżbą? Dzieciaki byłyby wniebowzięte! Ale to już tak bardziej na tematyczne imprezy
5. Wege inspiracje
Myślę, że jednym z takich dań, które nieodłącznie kojarzą mi się z imprezami są właśnie koreczki. Fantastycznie rozwiązanie dla fenylaków! Można je zrobić owocowe, warzywne, bądź nawet mieszane. Do warzywnych koreczków zawsze możemy dodać niskobiałkowy ser. Jest to jedno z najprostszych i najszybszych rozwiązań Świetnym pomysłem jest również pokrojenie warzyw w słupki (ogórek, marchewka, papryka) i podanie do nich najróżniejszych dipów. Najbardziej popularnymi są guacamole i salsa pomidorowa, ale wiadomo, że sami możemy spróbować zrobić wariację na ten temat. Pasta z bakłażana, z marchewki z czarnuszką, czy papryki. Jest wiele możliwości. Oczywiście można też takie kawałki warzyw usmażyć w głębokim tłuszczu robiąc frytki, lub w plasterkach chipsy. Bardzo smaczne, a o ile zdrowsze Polecam również kulki z suszonych owoców (ja je nazywam pralinkami), które przygotowała Justyna Socha. Przepis na nie znajdziecie na blogu. A na deser, odrobina rozpusty:
Owoce maczane w czekoladzie PKU.
Jak to zrobić? Bardzo proste
Czekoladę PKU rozpuścić na parze. Wybrane owoce zamoczyć w niej, odłożyć i dobrze zmrozić. Można oczywiście dodać jeszcze do tego musu owocowego. Podawać schłodzone. A jeżeli lubimy dużo słodyczy na naszych owocach, przy podaniu polać jeszcze syropem np. waniliowym. Sama się rozpływam!
Co myślicie o takich propozycjach? Jakie Wy macie sposoby na niskobiałkowe, karnawałowe przyjęcia? Koniecznie się podzielcie!
Pozdrawiam,