Co prawda plan na dzisiejszy wpis miałam nieco inny Chciałam zrobić placki dyniowe, ale w najnowszym magazynie PKUConnect znajdziecie taki przepis zamieszczony przez Jerzego. Wyglądają obłędnie, zresztą jak wszystkie przedstawione propozycje! Połączenie kolorów w potrawach- mistrzowskie!
Jesień na talerzu wcale nie musi być nudna. Sama staram się, aby potrawy były jak najbardziej kolorowe. Łącze ze sobą zieleń z pomarańczą czy czerwienią.. O takie barwy o tej porze roku nietrudno. Czerwona kapustka, jarmuż, marchew, dynia, bataty, buraczki..
Zatem jaki dodać jesienny przepis? Skoro placuszki z dyni zostały już zrobione, a chciałam użyć w listopadowym wpisie dyni… Postanowiłam zrobić dyniowe kopytka. Z masełkiem szałwiowym wyszły przepyszne!
Składniki (na ok. 40sztuk):
Dynia (ok. 350 gram)
Ziemniaki (160 gram)
Mąka niskobiałkowa (ok. 140 gram)
Zamiennik jajka (5 gram)
Przyprawy: gałka muszkatołowa, papryka słodka oraz ostra, cynamon, sól, pieprz, szczypta cukru.
.
Wartość odżywcza: 8.2g białka, 724.8 kcal, 327.8mg phe.
Z góry uprzedzam, że zrobienie tych kopytek jest dość czasochłonne. Głównie przez czekanie, aż dynia wystygnie Na początku pieczemy dynie (im mniejsze kawałki, tym szybciej zmięknie). Najlepiej piec ją zawiniętą w folię aluminiową, w 200*C do zmięknięcia (ok 40-50 minut). Po wystygnięciu, blendujemy ją na gładką masę. Ponieważ w zblendowanej dyni było sporo wody, podgotowałam ją na patelni, aż do momentu wyparowania wody (ok.15 minut). Doprawiamy dynie według uznania. Ja dodałam sporo gałki muszkatołowej, paprykę słodką oraz ostrą, cynamon, sól, pieprz, cukier oraz cynamon. Po doprawieniu pozostawiamy dynię do wystygnięcia (Ja żeby było nieco szybciej wystawiłam ją na dwór :)). W tym czasie możemy zblendować lub pognieść ziemniaki. Rozrabiamy zamiennik jajka z niewielką ilością wody.
Stolnica przygotowana?
Jeśli tak-zarabiamy ciasto. Łączymy puree ziemniaczane wraz z dynią dodając stopniowo mąki, oraz zamiennik jajka. Mąki dodajemy do momentu aż wszystkie składniki zostaną połączone a ciasto nie będzie zbyt lepkie. Ciasto rolujemy na podłużne walce i kroimy lekko pod ukosem na kształt typowych kopytek. Wrzucamy do gotującej wody nasze kopytka i czekamy, aż wypłyną na wierzch. To oznacza, że są ugotowane (Ja trzymałam je minutę dłużej od chwili wypłynięcia).
Gotowe!
Z czym najlepiej podawać?
Fenomenalnie smakują z masełkiem szałwiowym. Po prostu rozpuściłam masło na patelni, dodając suszoną szałwię, sól oraz pieprz. To był strzał w dziesiątkę!
A do czego Wy wykorzystujecie dynię? Klasyczna zupa dyniowa, dżem z dyni i pomarańczy czy może coś więcej? Dajcie znać!
Pozdrawiam